Horrory to nie moja bajka. Kino omijam szerokim łukiem, zwłaszcza te filmy, które opierają się na nagłych jumpscare’ach i głośnych dźwiękach. Wolę subtelniejszy dreszczyk, bardziej psychologiczne podejście. REVEIL idealnie wpisuje się w tę kategorię, choć nie brakuje w nim momentów, które potrafią podnieść ciśnienie. To gra o mężczyźnie szukającym swojej rodziny w świecie pełnym koszmarów, który zmusza nas do rozwiązywania zagadek, jednocześnie trzymając w napięciu.
Gra zaczyna się od sekwencji, która przenosi nas na zatopione tereny starego cyrku. Drewniane kładki pojawiają się znikąd, prowadząc nas w stronę dużego namiotu. Świat ten jest przesiąknięty czerwienią i czernią, jakby wszystko było pokryte krwią. Szkielet na szczycie namiotu ożywa i nagle znajdujemy się w kolejce duchów, przejeżdżając przez ciemne tunele z dziwnymi tableau, które na początku wydają się bez znaczenia, ale później nabierają sensu.
Po tej wstępnej sekwencji przejmujemy kontrolę nad Walterem Thompsonem, który budzi się z tego koszmaru. Okazuje się, że Walter i jego rodzina byli kiedyś częścią Cyrku Nelson Bros – jego córka Dorie występowała z żoną Martą, a sam Walter pracował jako majster. Obecnie Walter szuka swojej rodziny, ale nie może ich nigdzie znaleźć. Dom, w którym się znajdujemy, ma dziwną architekturę z wieloma piętrami, schodami i wąskimi korytarzami, ale ani Marta, ani Dorie nie są na miejscu. Poszukiwania prowadzą nas z powrotem do cyrku, gdzie zaczyna się prawdziwa zabawa.
Głównym elementem gry jest eksploracja. Zaczynamy w realistycznie wyglądających lokacjach, które z czasem stają się coraz bardziej koszmarne, z dominującą krwistą paletą barw, ciemnymi korytarzami i nocnym oświetleniem. Często prawa fizyki są ignorowane, jakby przedmioty unoszą się w powietrzu. Jest też scena, w której światło migocze w efekcie stroboskopowym, a postacie w pelerynach zmieniają swoje miejsca.
Grafika jest imponująco realistyczna, ale swobodne poruszanie się Walterem wywołało u mnie zawroty głowy. Deweloperzy opublikowali kilka wskazówek na Steamie, jak dostosować ustawienia graficzne, aby złagodzić ten problem.
Dźwięk również robi wrażenie. Odgłosy kroków Waltera, otaczające dźwięki jak kruki i świerszcze, skrzypiące zawiasy, deszcz i grzmoty, bieżąca woda – wszystko to tworzy niezwykle immersyjne tło. Muzyka jest mroczna i tajemnicza, z folkowymi wpływami i śpiewem żeńskiej wokalistki, ale są też instrumentalne utwory. Najczęściej słyszymy jednak głębokie basowe dźwięki, które dodają napięcia.
Gra obsługuje pełne wsparcie dla kontrolerów, ale grałem przy użyciu klawiatury i myszy. Można dostosować klawisze do własnych preferencji, a podstawowe ruchy obejmują bieg i kucanie. Myszą sterujemy kamerą i manipulujemy obiektami jak szuflady, drzwi, dźwignie, przełączniki i inne mechanizmy. Kropka na środku ekranu zmienia się, gdy możemy coś zbadać lub zainterakować.
Podczas eksploracji Walter komentuje wszystko, co widzi i robi. Jego głos brzmi naturalnie i przekonująco – od zamieszania, przez strach, aż po nostalgię. Menu zawiera dziennik mowy, który zapisuje wszystko, co Walter powiedział, ale jest to ograniczone do bieżącej sesji gry. Wyjście i powrót do gry resetuje ten dziennik, co jest trochę irytujące.
Reveil zawiera elementy gry typu escape room, z prostym systemem ekwipunku potrzebnym do rozwiązywania zagadek. Są one dobrze zintegrowane z narracją i nigdy nie są zbyt trudne. Najbardziej podobała mi się zagadka z manekinem i wskaźnikiem laserowym, którą trzeba było rozwiązać na podstawie wskazówki znalezionej wcześniej.
W grze pojawiają się także wrogowie, których trzeba unikać. Jeden z nich ściga nas przez pociąg cyrkowy, a inny, największy potwór, aktywnie poluje na nas w lesie. Te sekwencje dodają grze napięcia i dreszczyku emocji, nawet jeśli nie są zbyt częste.
Czy warto zagrać w REVEIL?
Reveil to gra, która zaskoczyła mnie swoją atmosferą. Grafika i dźwięk tworzą naprawdę immersyjne doświadczenie, a zagadki są dobrze zaprojektowane. Mimo kilku wad, jak brak możliwości ręcznego zapisu i ograniczony dziennik mowy, gra wciągnęła mnie na kilka godzin. To nie jest największe show na świecie, ale z pewnością warto dać jej szansę.
Ocena końcowa: 80%
Zalety:
- Fotorealistyczna grafika
- Wciągająca podróż w psychikę głównego bohatera
Wady:
- Historia początkowo wydaje się mało oryginalna