Byłem naprawdę zaintrygowany widząc pierwsze materiały z gry Antonblast. I muszę przyznać, że gra nie zawiodła.. Styl graficzny i wizualia są niesamowite, a platformówka, choć czasem wymagająca, potrafi dostarczyć wiele frajdy. Dodatkowo, krótkie łamigłówki i ogólna koncepcja gry, będąca hołdem dla gier takich jak Wario Land 4, wyszła naprawdę dobrze.
Jednakże, moim zdaniem, gra czasem stawia styl ponad rozgrywkę. Na przykład, kamera, która często podąża za bohaterem, utrudnia orientację w niektórych sekcjach, zwłaszcza w poziomach z pinballem. Stała kamera, nieco oddalona, byłaby zdecydowanie lepszym rozwiązaniem. Ponadto, platformówka bywa momentami frustrująca.
Mimo to, gra nie jest w żadnym wypadku zła. Z wyjątkiem dwóch ostatnich poziomów, każda z nich jest zabawna, kreatywna i pełna oryginalności. Szczególnie poziom z basenem zaskoczył mnie pozytywnie. Eksploracja poziomów, mimo częstych śmierci, była zarówno frustrująca, jak i ekscytująca.
Grafika jest naprawdę świetna. Trudno znaleźć jakiekolwiek poważne błędy, poza może ostatnią cutscenką. Platformówka, choć czasem frustrująca, jest również wciągająca i satysfakcjonująca, gdy już się w nią wciągnie. Nie można też zapomnieć o humorze, który jest jednym z najmocniejszych punktów gry. Czuć, że twórcy bawili się świetnie podczas tworzenia tej produkcji.
Zawsze podziwiam eksperymentalne gry takie jak ta. Pokazują one ogromny wysiłek twórców i warto docenić oryginalność.
Podsumowując, Antonblast jest grą z ogromnym potencjałem, choć miejscami nieco niedopracowaną. Jednakże, kiedy działa, działa naprawdę dobrze. Najnowsze łatki pokazują, że deweloperzy wciąż pracują nad udoskonaleniem gry.
Styl, energia i oryginalność to największe atuty Antonblast. Choć miejscami styl przeważa nad rozgrywką, to właśnie on sprawia, że gra jest tym, czym jest. Antonblast to urocza gra z dużą ilością eksploracji w każdym poziomie. Muzyka jest wysokiej jakości i nawiązuje do klimatu WarioLand i Crash Bandicoot. Sterowanie i rozgrywka są płynne, zwłaszcza poza sekcjami z wymuszonymi mechanikami.
Fabuła jest krótka i prosta. Wielki diabelski facet widzi kogoś bardziej czerwonego od siebie i wścieka się, wysyłając swoje krety, aby niszczyły i krały. Anton musi pokonać ich wszystkich, aby odzyskać swoje rzeczy. Reszta to czysta rozgrywka.
Kolekcjonowanie przedmiotów jest jednym z największych atutów gry. Choć wiele z nich jest podobnych, takich jak spraye do zmiany koloru czy kasety z sekretami, to sposób ich zdobywania jest satysfakcjonujący. Nie wiadomo, gdzie się znajdują i co kryją.
Poziomy w pierwszej połowie gry są świetne, ale druga połowa jest bardziej nierówna. Poziom 8 z ciągłym czasem i poziom 9 z rakietą mogą być frustrujące.
Bossowie nie są zbyt wymagający, z wyjątkiem głównych antagonistów. Ostatni boss jest nieco rozczarowujący, polegając głównie na unikaniu przeciwników i utrzymywaniu poziomu dramatyzmu.
Ostatnią wadą są mechaniki transportu między poziomami, takie jak piłka pinballowa, bomba czy jetpack. Są trudne do opanowania i mogą prowadzić do częstych śmierci.
Podsumowując, Antonblast to świetna, kreatywna gra pełna chaosu, szaleństwa, świetnych efektów dźwiękowych i wizualnych oraz dynamicznej rozgrywki. Szkoda tylko, że jest nieco za krótka.
Rozgrywka | |
Oprawa wizualna | |
Muzyka i dźwięk | |
Sterowanie i opcje |